No icon

Świat

ŻYDOWSKIE OBOZY ŚMIERCI, KTÓRE WŁAŚNIE NADCHODZĄ - OCZAMI MŁODEJ PANNY ROTHSCHILDÓWNY, KTÓRA ZNIKNĘŁA BEZ WIEŚCI

Młoda  Rotszyldówna, zbuntowana przeciwko swej patologicznej, żydowskiej rodzinie, występująca pod pseudonimami Lasha Darkmoon oraz Ellie Katsnelson, której strona darkmoon.me zniknęła kompletnie z sieci tuż przed fałszywą pandemią, opublikowała swego czasu ilustrowany artykuł, w którym pisze o kolejnych żydowskich obozach koncentracyjnych dla „gojów”, mających pojawić się wkrótce nie tylko w USA, ale i w Europie, z pewnością w Polsce, być może także w innych rejonach świata. 
 
Kolejnych, bowiem wszyscy pamiętamy o żydowskich obozach koncentracyjnych sowieckich bolszewików w Rosji po rewolucji 1917r., w których dokonali oni prawdziwego holokaustu Rosjan, mordując ich w liczbie 70 milionów osób, jak podaje noblista Aleksander Sołżenicyn, niektórzy twierdzą, iż można śmiało przyjąć 100 mln ofiar.
 
Same źródła żydowskie w ostatniej publikacji Yad Vashem „Żydzi w Armii Czerwonej” chełpią się swym udziałem w strukturach bolszewickich, NKWD, które przed wojną w Operacji Polskiej, w trakcie wojny w umownym Katyniu, a po wojnie w obozach koncentracyjnych żydokomuny, zaadaptowanych przez okupujące Polskę żydostwo bez skrupułów nawet z budynków Auschwitz, wymordowały setki tysięcy Polaków, źródła zachodnie podają 1,5 mln, w tym struktury państwa, zgodnie z doktryną zaprezentowaną w słynnym dokumencie historycznym dostępnym na YouTube: „The Soviet Story”.
 
Wobec faktu odnalezienia w Treblince płytek kafelkowych z gwiazdami Dawida na wewnętrznej stronie, którymi wyłożone były tamtejsze komory gazowe, trudno oprzeć się wrażeniu, iż hitlerowskie obozy koncentracyjne w Polsce oraz w ówczesnych Niemczech nie musiały być wcale tak do końca niemieckie, tym bardziej, że w samej hitlerowskiej Abwehrze służyło 150 tysięcy żydowskich żołnierzy, w tym wielu wysokich oficerów z generałami włącznie, co ujawnił światu w wynikach swych badań amerykański historyk żydowskiego pochodzenia Brian Mark Rigg.
 
Żydowskie obozy koncentracyjne są ponurym standardem taże na terenie okupowanej Palestyny przez rasistowskie państwo apartheidu Izrael. Trwają tam po dziś dzień, już od żydowskiego ludobójstwa oraz wywłaszczenia Palestyńczyków w 1948 r., znanego jako Wielka Nakba.
Tradycja obozów koncentracyjnych, żydowskich, sięga znacznie dalej w przeszłość, znamy je jako niemieckie ludobójstwo w Namibii, czy belgijskie ludobójstwo w Kongo, albo obozy chińskie, ale o tym przy innej okazji, dziś natomiast chcieliśmy  przybliżyć Czytelnikom bardzo trzeźwy punkt widzenia reprezentantki  psychopatycznego rodu Rotszyldów, kontrolującego także polską gospodarkę oraz politykę oficjalnie od czasów II Solidarności, tej lewej, skleconej ze zgniłych resztek przez Bolka, niczym PSL po wojnie, za sprawą wszystkich głównych „prywatyzacji” od lat, które przeprowadzali w Polsce właśnie Rotszyldowie.
 
Zatem, wspomniana Rotszyldówna, dziewczę całkiem bystre, będąca swoistym wybrykiem natury, albowiem pięknym kwiatkiem wyrosłym na cuchnącej kupie gnoju, ewidentnie przerażona naszym - „gojów” losem przestrzega przed nieodległą wcale przyszłością. Świadoma podłości przywódców plemienia, mających korzenie – jak poucza nas Pismo Święte - u swego ojca z czeluści, kreśli obraz, który powinien  obudzić refleksję po naszej stronie, pozwolić zrozumieć, iż żartów w tej materii nie ma, sprawa jest bowiem śmiertelnie – sensu stricto – poważna oraz tak realna, jak słońce, które wschodzi każdego dnia, mimo że często trudno je dostrzec za rozpostartymi po całym niebie smugami chemicznymi, faszerującymi nas bromem, niklem, aluminium itd., ku niekłamanej uciesze społeczności radującej się z każdej trutki sączonej do naszych organizmów: z plomb dentystycznych, fluoru, naczyń teflonowych, przetworzonej „żywności”, zatrutych rtęcią ryb, pestycydami Monsanto zbóż i owoców, jak niegdyś wody w egipskich studniach. Stara tradycja.
 

 
The Death Camps to Come
 
Dobry izraelski przyjaciel niedawno zasugerował bym zajęła się pisaniem o ciemnych chmurach terroru jakie spadną na Amerykę.
Nie wiedząc od czego zacząć, pomyślałam, że rozpocznę od tego punktu zwrotnego w nadchodzącym wieku w Ameryce, a mianowicie spędzeniu tłumów, czyli was, Gojów, do obozów koncentracyjnych, kolokwialnie znanych pod nazwą FEMA.
 
Zapytałam sama siebie: od czego dokładnie mam zacząć w tych obozach? Tuż przed czy tuż po ich ustanowieniu? Wiedząc że przyjaciel Aaron nie pozwoli mi skorzystać z jego wyższego żydowskiego mózgu, postanowiłam polegać całkowicie na własnych zasobach intelektualnych: czyli na mojej małej kobiecej jaźni, niekiedy delikatnej i kosmopolitycznej, niekiedy zaciekle żydowskiej. I zaczęłam opisywać życie w obozach od samego środka, po ustanowieniu obozów i kiedy już zaczęły funkcjonować.
 
Teraz powiem o przyszłości: przyszłości kiedy zardzewiały żydowski sztylet zostanie wbity w serca prawdziwych miłośników wolności. W końcu, drodzy przyjaciele, przyszłość jaką zamierzam opisać będzie niczym innym jak tylko wkrótce mającymi nadejść ŻYDOWSKIMI RZĄDAMI W AMERYCE.
 
A zatem ostrzeżeni, i z niezatrzymującą nas już preambułą, pozwolę sobie rozpocząć moje smutne zadanie opisania w szczegółach nachodzącego losu amerykańskich mas, wielu z nich antysemitów, którym na pewno trzeba dać zbawienną lekcję.
 
I tak, przyjaciele, jesteśmy w obozie FEMA (obrazek). Witamy w „uroczych” komunistycznych rezydencjach, w których współwięźniowie będą usypiani do stanu półprzytomnego otępienia przy pomocy leków przeciwdepresyjnych, kojącej muzyki, i nieustannej obowiązkowej TV w każdym pomieszczeniu – sprytnych telewizorów które będą rejestrować wszystkie rozmowy i szpiegować w najbardziej intymnych dla współwięźniów chwilach.
 
Nadzieja, wielki oszust, będzie wam towarzyszyć w obozach. Ale my Żydzi nigdy nie pozwolimy by te nadzieje przerodziły się w możliwości. Zniweczymy wszelkie wysiłki z waszej strony znalezienia sobie lepszej przyszłości.
 
Zarządzi się bicie, regularne bicie by wymusić uległość i zachować dyscyplinę. Będziemy zachęcać do szpiegowania. I każda próba ze strony więźniów zmiękczenia surowości ich życia lub osłabienia naszego rygoru dyscyplinarnego spowoduje szybką i drastyczną karę. Uporczywi przestępcy będą likwidowani bez litości.
 
Z biegiem czasu większość więźniów stopniowo pokocha obóz i spodobają im się codzienne upokorzenia w stylu maso, nawet zatęsknią za biczem kiedy używa się go niewystarczająco. I obóz też ich pokocha, nagradzając informatorów i mianując najbardziej okrutnych tyranów na stanowiska władzy.
 
Tak jak w świecie zewnętrznym, w obozach więziennych dla Gojów, najbardziej niekompetentni i zepsuci ludzie będą promowani do stanowisk władzy, i będą wydawać wszystkie rozkazy wykonawcze, zaś najlepsi mężczyźni i kobiety będą zmuszane do zginania kolan i posłuszeństwa.
 
Rozrabiaka i zbir, tajny zabójca, uśmiechnięty sadysta, tylko ci będą mieli zagwarantowany wysoki urząd w naszym NWO.
 
Promienie słońca mogą dawać ciepło, a zapach róży może nawet spowodować, że kochanek będzie bardziej kochał, ale nic, ABSOLUTNIE NIC! co wy Goje zrobicie dla nas Żydów, nigdy nie spowoduje tego byśmy do was coś czuli.
 
Choć uniwersalny Stwórca mógł wykuć firmament i dodać życie gdzie wcześniej go nie było, On jeszcze doda komory miłości i wdzięczności do naszego żydowskiego mózgu, bo każdy Żyd, tu włączam siebie, KAŻDY ŻYD BEZ WYJĄTKU nosi w sobie taki bezkomorowy mózg – pozbawiony miłości, szlachetności, altruizmu i idealizmu.
 
Och, gdybyście tylko nas znali! Źli, źli Żydzi! Źli nie zasługujący na odkupienie, iskry w szalejącym piecu mózgu szatana.
 
Jak w Związku Sowieckim po rewolucji bolszewickiej w 1917, kiedy Żydzi doszli do władzy absolutnej za Lenina i Stalina, w naszym NWO antysemityzm będzie największą zbrodnią.
 
Każdy złapany na czytaniu Protokołów mędrców Syjonu w naszej odważnej nowej żydowskiej dystopii będzie skazany na śmierć.
 
Faktycznie, ci którzy w najlżejszy sposób krytykują Izrael, albo ubliżająco wypowiadają się o Żydach – odnosząc się bez szacunku do np. żydowskiego nosa – w obozach FEMA będą traktowani ze szczególną ostrością. Ich usta będą zamknięte żelazem (zob. zdjęcie powyżej) albo – OSTRZEŻENIE! NIE PATRZ NA TE ZDJĘCIA JEŚLI MASZ DELIKATNY ŻOŁĄDEK! – ich policzki i język przebiją metalowe zęby, albo igły i szpilki i drut kolczasty wykorzysta się do zaszywania im ust.
 
Tą i każdą inną nawet bardziej pomysłową metodą, Goje wkrótce poznają zalety poprawności politycznej i trudną sztukę trzymania języka za zębami.
Kiedy przyzwyczaicie się do życia w obozach, na zewnątrz każdego baraku pojawią się widoki tak straszne i dziwne, że będziecie się zastanawiać czy jest po co dalej żyć.
 
Wykopane w idealnie prostej linii i sięgające aż po horyzont zimne, czarne, masowe groby będą zachłannie czekać na wszystkich tych których my, Żydzi, uznaliśmy za godnych kulki, czyli na was, Gojów. „Depozyty” – bo taka będzie wasze nowa nazwa, a nie „ofiary” – depozyty będą przybywać w środku nocy i w ciężarówkach, a là Czeka: czarne ciężarówki, nienumerowane i nieoznaczone ciężarówki.
 
Z boku każdej takiej ciężarówki pojawi się ogromna platforma z przymocowanym pasem transmisyjnym, przenoszącym martwe ciała Amerykanów w niekończących się liniach: ciała niemowląt które dopiero nauczyły się oddychać, małych dzieci które dopiero nauczyły się chodzić i skakać, pięknych młodych dziewcząt i przystojnych młodych mężczyzn w soczystej wiośnie ich życia. Światło w ich oczach będzie martwe, i uśmiechy na ustach skamieniałe.
Powoli i mechanicznie, bez śladu ludzkich uczuć, te ciała – a niektóre będą jeszcze żywe! – zostaną wrzucone do tych rowów, by gniły i karmiły robaki.
 
Potem ciężarówki wrócą w melancholicznej procesji do kostnic miasta, Miasta Przerażającej Nocy, które rozciąga się na nieużytki neonowej Ameryki… jak ponure cmentarze czasu straconego w migotliwej mgle wieczności.
 
Miejsce z którego odjeżdżały ciężarówki śmierci obserwuje Żyd. Z założonymi rękami i sępimi oczami mocno zapatrzonymi w nieludzkie zadanie wprost przed nim, o zimnym sercu Żyd pokazuje swoją aprobatę lub dezaprobatę skinieniem lub kiwnięciem głowy… kiedy stalowe olbrzymy jeżdżą tam i z powrotem z ładunkiem ludzkich trupów.
 
Poza Żydami, jak zombie amerykańskimi kierowcami w ciężarówkach śmierci, i odurzonymi kopaczami dołów (powyżej), nikt nie widział dokonywania milczącego ludobójstwa na Gojach.
 
Wymaże się każdy ślad naszych zbrodni.
 
Bo my oczywiście unikamy kłopotliwych wpadek z przeszłości, gdzie, niestety, pokazała się nasza ukryta ręka: taka jak afera Lavona, incydent z USS Liberty, i nasza najbardziej katastrofalnie nieudana operacja do chwili obecnej, atak fałszywej flagi na Amerykę 11 września 2001.
 
Tutaj, przyznaję się, prawie złapano nas z ręką w słoiku z konfiturami!
 
Na pewno zostalibyśmy złapani in flagrante delicto i pokazywani w powszechnej hańbie jako międzynarodowi zbrodniarze wojenni, gdybyśmy nie mieli pełnej kontroli nad oficjalnym dochodzeniem i korporacyjnymi mediami.
 
Teraz jest tak, że 95% amerykańskiego społeczeństwa nadal uważa, że 11 IX to dzieło Arabów.
 
Do chwili obecnej oni wierzą w WIELKIE KŁAMSTWO 11 IX. Tak jak zostali oszukani przez nasze należące do Żydów media, że Irak miał broń masowego niszczenia. I że Saddam Hussejn miał w 45 minut wymazać Londyn! – sztuczka pokazana im przez brytyjskiego premiera Tony’ego Blaira, naszego dobrze opłacanego syjonistycznego pionka i nadal na wolności masowego mordercę!
 
Musicie to przyznać. Jesteśmy sprytni. Wiemy jak wymyślić Wielkie Kłamstwo. Tak, my możemy tak robić, by naiwne masy gojowskie wierzyły we wszystko!
 
To dlatego że mamy do dyspozycji media, środki masowej hipnozy.
 
Mój stary przyjaciel Dostojewski kiedyś powiedział rodakom Rosjanom: „Jeśli w ogóle Żydzi zdobędą władzę w Rosji, to żywcem obedrą Rosjan ze skóry”. Oni go zignorowali, i dużo ich to kosztowało. Żydzi przyszli, Żydzi zobaczyli, i Żydzi obdarli żywcem Rosjan ze skóry.
 
Tak dzieje się z ludźmi którzy mają uszy do słuchania, a nie słyszą.
 
We Francji piękna Charlotte Corday wskazała, że to Żydzi zatruli umysł Marata, i dlatego, co za tym idzie, wkrótce będą zatruwać duszę Francji swoimi śmiertelnymi toksynami moralnymi.
 
W ciągu kilku godzin po wypowiedzeniu tych proroczych słów przez antyjudajską sukę, została schwytana przez swoich rodaków i doprowadzona pod gilotynę, żeby odciąć od ciała jej piękną białą szyję.
 
Głupcy, ci łatwo dający się otumanić jakobińscy rewolucjoniści! Mieli oczy do patrzenia, a nie widzieli. Oni też, w odpowiednim czasie, nauczą się czołgać w pyle i jeść chleb poniżenia, za żydowskich władców.
 
I był mój stary przyjaciel Schopenhauer. On też zmierzył się rogami z Żydami i żałował że im zaufał. Nie bez powodu ich ręce nazwał „diabelskimi pazurami”. Oni oszukali wielkiego niemieckiego filozofa, w teraz zapomnianym meksykańskim przekręcie, na 2 / 3 jego majątku.
 
Teraz to Madoff i banksterzy z Wall Street okradają Amerykę i śmieją się z naiwnych Gojów, wiedząc zbyt dobrze, że Goje są słabymi i godnymi pogardy mięczakami, bezradnymi w zatrzymaniu Żydów przed zdzieraniem z nich żywcem skóry.
 
I tak, był Shopenhauer i jego ludzie, doprowadzeni do rozpaczy przez drapieżnego Żyda, którego NIKT NIE WIE JAK ZATRZYMAĆ!
 
A później była Rosja, z 66 mln chrześcijańskimi ciałami zaśmiecającymi krajobraz.
 
A teraz, przyjaciele, jest Ameryka. Przyszła wasza kolej. Nadszedł wasz czas. Zegar tyka, i budzik zadzwoni!
 
Za kilka minut… za kilka sekund!
 
„Dużo bardziej święte jest zastrzelić Żyda nić pójść do kościoła” – powiedział kiedyś Schopenhauer, zanim dodał słynne słowa, które teraz stały się niemieckim przysłowiem: „Po podaniu ręki Żydowi, policz swoje palce”.
 
Powiem wam tyle, żałośni Amerykanie, opasłe góry smalcu i letargu: możecie mocno wierzyć w Boga Ojca i kochać Pana Jezusa Chrystusa miłością nieporównywalną – i choć Chrystus może ratować duszę, a Bóg przenosić góry, to nigdy nie zapominajcie tego: w świecie rządzonym przez Żydów załadowana broń jest dużo lepszym przyjacielem niż obaj – Bóg Ojciec i Syn Boży razem!
 
Jeśli waszym celem jest przetrwanie, przyjaciele, to powiem wam tyle: żadne modlitwy świata nie pomogą wam kiedy oddacie swoją broń Żydom w państwie policyjnym Ameryce! Pamiętajcie: rosyjscy chłopi nie mieli broni – byli bezbronni! – wszystko co mieli to widły, kije i kamienie! – i dlatego ginęli w milionach z rąk Żydów czekistów po rewolucji bolszewickiej.
 
„Bóg nas ukarał” – powiedział Sołżenicyn – „bo my Rosjanie zapomnieliśmy o nim”. Ale to nie tak, przyjaciele! Sołżenicyn nie miał racji. Byłoby lepiej gdyby powiedział „Nas Rosjan zabijano w milionach bo byliśmy na tyle głupi żeby pozwolić żydowskim ciemiężcom nas zabijać – powinniśmy zabić ich pierwsi!”
 
Przyjaciele, posłuchajcie mnie. Zapamiętajcie moje słowa. Nie pozwólcie by rozdmuchał je wiatr jak liście. Kiedy Żydzi przyjdą was zabić, jak kiedyś zrobili z Rosjanami, nie będziecie mieć czasu by wtedy szukać Boga – bo Bóg opuści was na długo zanim przyjdą Żydzi by zakończyć waszą żałosną egzystencję!
 
Tak, Bóg was opuści z powodu waszej bezdennej głupoty i tchórzostwa i niewolniczej mentalności!
 
Bo Bóg kocha odważnych i szlachetnych. On kocha tych którzy wiedzą jak bronić swoje żony, dzieci, swojego honoru. On kocha tych którzy są gotowi walczyć na śmierć za wszystko co dla nich cenne.
 
Dlaczego Bóg miałby chronić kryjącego się niewolnika, który wkłada swoją szyję w żydowskie jarzmo? Człowiek który pozwala własnej żonie i dzieciom iść w niewolę, w okrutną niewolę jak zwierzęta juczne, dlaczego Bóg miałby chronić tak żałosną namiastkę człowieka?
 
Rosjanie powiedzieli nam to wszystko. To jest napisane w ich ukrytych historiach. To jest tam dla wszystkich w zakazanej książce Sołżenicyna, której wasi żydowscy władcy nie pozwolą wam czytać – bo oni są właścicielami wszystkich dużych wydawnictw i mają władzę karania wszystkich którzy grzeszą rozpowszechnianiem Prawdy.
 
Ach, Święta Rosja już nie krwawi! Wydaje się że wyleczyła swoje rany, mimo że żydowscy oligarchowie ostatnio spadli na nią jak stado sępów i próbowali wyssać z niej krew. Judajskie sępy uciekły z łupami, jak wiecie, chroniąc się w większości w Izraelu i w dwu innych koloniach Izraela, Stanach Zjednoczonych i Brytanii – dwu krajach zawsze gotowych do skakania przez obręcze dla swoich żydowskich władców.
 
Choć Rosja już nie krwawi, spójrzcie na Amerykę krwawiącą jak ofiara wampira, wykrwawiającą się powoli na śmierć pod kłami drapieżnego Żyda! Ach, jak słodko jest być potężnym Żydem we współczesnej Ameryce! – jak książę Drakula mający pełną kontrolę nad bankiem krwi, z tysiącami białych szyj do wyboru!
 
Tutaj, daleko od rosyjskich stepów i zimnych obszarów Syberii, przez lazurowy Atlantyk, na wspaniałych ziemiach odważnych i wolnych, ostatnio było zamieszanie, obudzenie, pączkowanie, tak, dudnienie odległego grzmotu, jak przed nadciągającą burzą.
 
Śpiący olbrzym, wydaje się, już nie śpi. Kręci się. Zaczyna się budzić.
 
Plaga kosmosu, my Żydzi, możemy mieć prasę, i możemy głośno deklarować, że ziemia i człowiek są tu tylko by spełniać nasze potrzeby, ale powiem wam tyle, przyjaciele: kiedy Amerykanie, najlepszy naród świata, w końcu postanowią działać, nie będzie żadnej szczeliny na świecie tak dużej by mogła ukryć i chronić Żydów.
 
W tych dniach nie pomogą Żydom żadne kłamliwe wrzaski o antysemityzmie. Żadne odnoszenie się do sumienia, żadne wołania o litość nie uratują ich spod szponowatych rąk ich Mścicieli. Wtedy będzie za późno dla Żydów. Oni popchnęli Amerykę zbyt daleko. Przekroczywszy wszystkie czerwone linie, postawiwszy się poza nawiasem, doprowadziwszy Amerykę do uwolnienia się z pęt, Żydzi będą musieli przejść przez Dzień Rozrachunku.
 
Ten dzień nadejdzie, przyjaciele. Tak, musi nadejść, jak złodziej nocą! On już jest tuż za rogiem…
 
Tak więc, przyjaciele – moi drodzy, drodzy przyjaciele! – kiedy trąbka w końcu wezwie do broni – i tak będzie! – i kiedy drapieżne bestie zrobią się tłuste i gotowe na rzeź – niech usłyszy ją każda od dawna cierpiąca amerykańska matka, niech zauważy to każdy od dawna cierpiący amerykański ojciec, i niech przygotuje się każdy od dawna obrażany amerykański syn i córka – niech przepaszą swoje biodra, każdy z nich, i przygotują się na nadchodzącą rzeź.
 
Bo ostateczni sędziowie Żydów, tłumy, kiedy już ogłoszą swój werdykt „winien” na Żydów, wtedy te tłumy same staną się egzekucjonerami Żydów.
 
Tłumy wedrą się do każdej nędznej synagogi, wtargną do każdego żydowskiego domu, wpadną do banków i judajskich kantorów i muzeów holokaustu, bo amerykańska dusza w końcu się obudzi z katatonicznej drzemki, i, na Boga Wszechmogącego! oni wezmą prawo w swoje ręce i wytną każdego żywego Żyda na świecie.
 
„Nic lepiej nie oczyszcza duszy” – zauważył kiedyś arogancki Żyd – „niż patrzeć kiedy umierają ci którzy są niegodni życia”.
 
Pewnego dnia te słowa obrócą się przeciwko samemu aroganckiemu Żydowi.
 
Wtedy Żyd zostanie wymieciony i w konwulsjach pod nowym panowaniem terroru. Przyjdzie jego czas na spłacenie karmicznego długu. I krew Żydów będzie płynąć szkarłatnymi strumieniami ulicami Nowej Sodomy, oświetlonymi neonani ulicami Stanów Zjednoczonych Żydostwa, w pogromie kończącym wszystkie pogromy, w holokauście kończącym wszystkie holokausty, świat bez końca na zawsze…
 
PRZYGOTUJCIE SIĘ NA PRZYSZŁE OBOZY ŚMIERCI

The Death Camps to Come
 
Artykuł  sprzed fałszywej pandemii, odzyskany po ataku służb specjalnych na naszą stronę.
 

Comment