No icon

Świat

UKRAINA ZBOMBARDOWAŁA DZIŚ HOTEL PEŁEN DZIENNIKARZY W DONIECKU – OTO CO CZUJESZ, KIEDY TAM JESTEŚ, PISZE EVA BARLET, KORESPONDENTKA KANADYJSKA

Autorka: Eve Barlet, dziennikarka kanadyjska,
 
Dziś o godzinie 10:13 (czwartek) Ukraina rozpoczęła ostrzał centrum Doniecka. W ciągu dziesięciu minut nastąpiło pięć potężnych wybuchów. Ostatnia eksplozja wysadziła szybę na parterze mojego hotelu, w tym salon – w którym dziennikarze często gromadzą się przed i po wyjściu, aby robić reportaże w terenie – oraz hol. Mój asystent operatora, który był tam w momencie piątej eksplozji, doznał wstrząsu mózgu od siły wybuchu.
 
Zginęła kobieta wychodząca z budynku, a także co najmniej cztery inne osoby, w tym dziecko. Kanały Telegramu Donieckiego są wypełnione filmami nakręconymi przez miejscowych, przedstawiającymi zabitych, rannych i poszkodowanych oraz ludzi pogrążonych w żałobie. Jeden z takich trudnych do obejrzenia postów na Telegramie (ostrzeżenie: nagranie drastyczne) przedstawia mężczyznę zszokowanego makabrycznym widokiem ciał swojej zamordowanej żony i wnuka na ulicy dwie przecznice od hotelu.
 
Całkowita liczba rannych nadal nie jest znana w momencie, kiedy to piszę. Według pierwszych szacunków liczba ta wynosiła co najmniej dziesięć ofiar, w tym personel dwóch karetek pogotowia: sanitariusza i lekarza.
 
Czytając wiadomości, ma się luksus ostrzeżeń o drastycznych scenach i wybór, żeby nie patrzeć na zdjęcia i filmy z rzezi, która miała miejsce dzisiaj, a także w ciągu ostatnich ośmiu lat wojny Ukrainy z Donbasem. Ludzie na ziemi nie dostają ostrzeżenia, ani wyboru, czy zobaczą okaleczone szczątki ukochanej osoby lub nieznajomego. Choć oglądanie takich nagrań jest niewygodne, trzeba je pokazać, jeśli świat ma poznać prawdę o tym, co dzieje się w Donbasie, dać głos mieszkańcom, zabijanym i terroryzowanym przez siły ukraińskie, nie tak, jak zachodnie media korporacyjne, które patrzą gdzie indziej lub tuszują te przestępstwa.
 

Hotel Donbas Palace po wybuchu

Chronologia ataku bombowego.
 
Kiedy zaczął się ostrzał, siedziałam w pokoju montując materiał z poprzedniego dnia – po kolejnym ostrzale dzielnicy donieckiej. Nie wiedziałbyś tego z większości zachodnich mediów, ale wybuchy są tutaj tak powszechne, że nie myślałam zbyt wiele o wybuchu, poza tym, że był głośniejszy niż zwykle i włączyły się alarmy samochodowe.
 
Siedem minut później kolejna eksplozja, znacznie głośniejsza i znacznie bliższa. Z okna widać było dym unoszący się na północ, prawdopodobnie 200 metrów dalej. Byłoby to dokładnie w pobliżu opery, gdzie rozpoczynała się ceremonia pogrzebowa zabitej wczoraj pułkownik Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) Olgi Kachury.
 
Minutę później kolejny głośny wybuch sprawił, że wybiegłam z pokoju, który był skierowany w stronę nadciągającej artylerii. Na szczęście jedynym uszkodzeniem było wybite okno.
 
Na dole dziennikarze, którzy byli w hotelu i inni, którzy byli na zewnątrz, gotowi do wyjścia, schronili się na razie w korytarzu, gotowi pobiec do piwnicy, gdyby sytuacja się zaogniła.
 
Jeden z nich powiedział mi, że przygotowywał się do filmowania i był około 10 metrów od miejsca, w którym uderzył ostatni pocisk. „Wydaje mi się, że próbowali celować w pogrzeb, a także w dziennikarzy” – powiedział. Powiedział też, że na zewnątrz była kobieta, która straciła nogę i że prawdopodobnie już nie żyje.
 
Można przypuszczać, że jedynym zamierzonym celem sił kijowskich były nabożeństwa pogrzebowe pułkownik Kachury, mające przesłać „wiadomość” do wojska DRL i wspierających je cywilów. Choć byłoby to samo w sobie odrażające, prawdopodobnie hotel, w którym dziennikarze mieszkali, nie był tylko „szkodą uboczną”.
 
Ukraina rutynowo prześladuje, cenzuruje, więzi, torturuje i bierze na cel personel mediów, umieszczając nas na listach zabitych.
 
Siły Kijowa wiedzą, że wielu dziennikarzy przebywa w tym hotelu ze względu na jego centralną lokalizację i silne Wi-Fi. Wielu często tworzy relacje na żywo spoza hotelu. A ci, którzy tu przebywają, jak również w innych centralnych dzielnicach Doniecka, głośno donoszą o zasypaniu Doniecka przez Ukrainę podstępnymi, ostatnio zakazanymi „motylkami”, minami przeciwpiechotnymi – ostatnimi do dziś na liście zbrodni wojennych Kijowa. Te materiały wybuchowe mają na celu oderwanie stóp i nóg, a Ukraina wielokrotnie wystrzeliwała rakiety zawierające je, celowo zrzucając je na obszary cywilne w Doniecku i innych miastach Donbasu.
 
Po tym, jak dziś w centrum Doniecka nastąpiły eksplozje, na miejsce zdarzenia przybyły służby ratunkowe i po okresie uspokojenia dziennikarze wyszli, aby udokumentować zniszczenia i zabitych. Kobieta, o której mi opowiadano, leżała w kałuży krwi, przykryta czymś, co wyglądało jak zasłona w jednym z wybitych okien.
 
Spokój nie trwał długo. Ukraina wkrótce wznowiła ostrzał, a dziennikarze na zewnątrz wbiegli z powrotem do środka, wówczas otrzymaliśmy kolejne cztery uderzenia. „To zwykła rzecz, strzelają w jedno miejsce i strzelają ponownie. Jesteśmy teraz w trakcie tego procesu” – powiedział jeden z Serbów obok mnie. Szef lokalnej centrali pogotowia ratunkowego powiedział mi, że Kijów również uderza potrójnie, a nie tylko dwukrotnie.
 
Mówi się, że Ukraina użyła w dzisiejszym ataku broni kalibru 155 mm standardu NATO. Jeśli to prawda, jest to kolejny przypadek użycia przez Ukrainę broni dostarczonej przez Zachód do rzezi i okaleczania cywilów w Donieckiej i Ługańskiej Republice Ludowej.
 
Jeśli przez zbombardowanie hotelu pełnego dziennikarzy Kijów chciał odstraszyć ich od relacjonowania zbrodni wojennych na Ukrainie, to nie zadziała. Większość dziennikarzy relacjonujących tutaj robi to, ponieważ w przeciwieństwie do krokodylich łez Zachodu za konflikty, które tworzy, tak naprawdę dbamy tutaj o życie ludzi.
 
Eva Bartlett jest kanadyjską niezależną dziennikarką. Spędziła lata w terenie, zajmując się strefami konfliktów na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza w Syrii i Palestynie (gdzie mieszkała przez prawie cztery lata). Pisarka jest laureatką Międzynarodowej Nagrody Dziennikarskiej 2017, przyznawanej przez Meksykański Klub Prasowy Dziennikarzy (założony w 1951), była pierwszą laureatką Nagrody Sereny Shim za bezkompromisową uczciwość w dziennikarstwie i znalazła się na krótkiej liście w 2017 o Nagrodę Marthy Gellhorn dla Dziennikarstwa. Zobacz jej rozszerzoną biografię na jej blogu W Gazie. Tweetuje z @EvaKBartlett.

Comment