Szwajcaria utraciła swój status neutralności, stwierdził rzecznik Ministerstwa Spraw zagranicznych Rosji Iwan Neczajew po tym, jak Szwajcaria wystąpiła ostatnio z prośbą o możliwość pełnienia roli negocjatora pomiędzy Rosją i Ukrainą, chcąc reprezentować obie strony. Neczajew wyjaśnił, że Szwajcaria przyłączając się do sankcji przeciwko Rosji straciła neutralność, więc nie może już występować w roli negocjatora i taką odpowiedź oficjalnie otrzymała. Dodał, ze Szwajcaria kontynuuje rozmowy z Ukrainą w kwestii mediacji, mimo, iż doskonale zna stanowisko Rosji w tej kwestii, co potwierdza, że kompletnie nie dba o interes Rosji i nie może być obiektywna.

 

„To tylko wzmacnia nasze stanowisko, że Szwajcaria jako negocjator oraz reprezentant obu stron jest absolutnie wykluczone” – dodał.

 

To niezrozumiałe, jak to jest możliwe, że kraj zachowujący się w ten sposób oferuje mediację, reprezentacją oraz inne usługi” – powiedział.

 

Już 5 marca 2022 Rosja umieściła Szwajcarię na liście krajów wrogich.

 

Mino to, Szwajcaria zachowując się jak głucha i ślepa, podpisała niedawno z  Ukrainą porozumienie, iż będzie występowała jako mediator, oczywiście jeśli Rosja się na to zgodzi. Zgody Rosji nie ma i nie będzie, co jest całkiem logiczne, skoro Szwajcaria oficjalnie przystąpiła do koalicji żydowskich de facto agresorów.

 

Odmowa statusu neutralności Szwajcarii to dobra wiadomość dla świata, gdyż jednym z warunków nastania pokoju w Europie jest zbombardowanie przez Rosję koszernych melin na terenie tego fikcyjnego de facto państwa, w którym obywatele nie mają kompletnie nic do powiedzenia w kwestiach naprawdę istotnych, co potwierdził casus  fałszywej pandemii. Dla trzeźwych obserwatorów jest od samego początku jasne, że Szwajcaria wbrew propagandzie o rzekomej demokracji  nigdy nie była i nie jest neutralna w żadnym aspekcie, ani politycznym, ani gospodarczym, ani militarnym, w ogóle nie stanowi sama o sobie, o czym świadczą przemarsze wojsk hitlerowskich przez ten kraj w czasie wojny, siedziby żydowskich, globalnych korporacji farmaceutycznych i innych na terenie Szwajcarii, a także lokalizacja eksterytorialnego Banku Rozrachunków Międzynarodowych BIS w Genewie, do którego nie ma wstępu szwajcarska prokuratura, policja, kompletnie nikt z tamtejszych rzekomo władz.

 

Kolejnym ruchem, albo równoległym działaniem Rosji powinny być naloty dywanowe na zamek Rothschildów w Wielkiej Brytanii, na londyńskie City, na Izrael oraz na Wall Street. Wówczas pokój na świecie zapanowałby na dobrych, kolejnych kilkadziesiąt lat.   

 

Warto zdawać sobie sprawę z tego, że wojna Rosji z Ukrainą sztucznie wywołana i  podsycana przez zorganizowane żydostwo (nawet nagłówek o jej wybuchu wydrukował niechcący  żydowski Bloomberg na kilka tygodni przed wkroczeniem Rosji na Ukrainę) za sprawą dostaw najnowszej broni oraz poprzez udział tysięcy najemników w walkach na tych skrawkach Ukrainy, które są objęte działaniami militarnymi, także jak słyszymy regularnego wojska polskiego, jest wymierzona centralnie w nasz kraj, w Polskę, która totalnie spauperyzowana programową inflacją, cenami opału, energii elektrycznej, zerwaniem łańcuchów dostaw, które wkrótce nastąpią, wywłaszczeniami, horrendalnymi podatkami (w tym katastralnym), dewastacją przedsiębiorczości,  ma ponownie utracić niepodległość w kolejnym rozbiorze, aby umożliwić powstanie dawno już planowanej Judeo-Polonii na wschód od Wisły, tudzież „Niebiańskiej Jerozolimy” której szofary będą słyszane we wszystkich żydowskich dominiach na całym świecie, jak zapowiadają zdrowo kopnięci fanatycy z satanistycznej de facto sekty Chabad Lubawicz. Celem pośrednim jest cała Europa, którą żydostwo chce maksymalnie osłabić i rozbić, chętnie przez wojnę,  aby uzyskać silną pozycję dla nowego tworu państwowego na terenie zachodniej Ukrainy oraz wschodniej Polski, zasilonego bezczelnie miliardami euro z kieszeni zwykłych podatników w ramach ogłaszanego już wielokrotnie, stricte pasożytniczego Planu Marshalla 2.0