Aktualizacja: środa 21.09.2022r.

„Po osiągnięciu pewnych kompromisów ze strony  Rosji Kijów otrzymał de facto bezpośredni rozkaz wykolejenia wszystkich porozumień. Na Ukrainę wpompowano jeszcze więcej broni. Reżim kijowski rozmieścił więcej gangów międzynarodowych najemników i nacjonalistów, jednostki wojskowe wyszkolone zgodnie ze standardami NATO i de facto pod dowództwem zachodnich doradców”. - powiedział Putin.

 

"Jeśli integralność terytorialna naszego narodu zostanie zagrożona, z pewnością wykorzystamy wszystkie środki, jakie mamy, aby bronić Rosji i naszego narodu."- dodał.

 

„Część zachodnich elit dokłada wszelkich starań, aby zachować swoją dominację. Dlatego starają się blokować i tłumić wszelkie suwerenne ośrodki rozwoju, aby móc dalej brutalnie narzucać swoją wolę innym ludziom i narodom, narzucać swoje pseudowartości. Ich celem jest osłabienie, rozbicie i ostateczne zniszczenie naszego narodu." – wyjaśnił.

 

 

Referenda w sprawie przystąpienia do Federacji Rosyjskiej odbędą się w Ługańskiej i Donieckiej Republice Ludowej (LPR i DRL) w dniach 23-27 września, ogłosili we wtorek przywódcy obu państw.

 

Szef LPR Leonid Pasecznik jako pierwszy podpisał ustawę o „przeprowadzeniu w republice referendum publicznego w sprawie włączenia regionu do Federacji Rosyjskiej”, po tym, jak parlament jednogłośnie poparł tę decyzję i wyznaczył datę głosowania.

 

Za decyzję LPR wkrótce podążył przywódca DRL Denis Puszilin, który zadeklarował, że podobne referendum w jego państwie odbędzie się w tym samym dniu. Puszilin powiedział, że odpowiednie ustawodawstwo w parlamencie DRL zostało już wprowadzone.

 

Rosja uznała oba terytoria za niepodległe w lutym, ale większość świata nadal uważa je za część Ukrainy. Jednak Kijów stracił de facto kontrolę nad nimi w 2014 roku, kiedy miejscowa ludność odrzuciła wynik wspieranego przez Zachód zamachu stanu na Majdanie, skutkiem którego całkowitą kontrolę nad Ukrainą przejęło oficjalnie zorganizowane żydostwo, typu Jaceniuk, Kliczko, Poroszenko, Kołomojski, Hrojsman, itd.  

 

W liście skierowanym do prezydenta Rosji Władimira Putina Pushilin wezwał go do rozważenia włączenia DRL do terytorium Federacji Rosyjskiej, jeśli ludzie zaakceptują zjednoczenie z Rosją podczas referendum.

 

„Długo cierpiący mieszkańcy Donbasu zasługują na to, by być częścią Wielkiego Kraju, który zawsze uważali za swoją Ojczyznę. To wydarzenie będzie przywróceniem sprawiedliwości historycznej, której nadejścia pragną miliony Rosjan” – napisał.

Trzeba pamiętać, że większość etniczną na terenie Donbasu stanowią Rosjanie.

 

Ogłoszenie referendum następuje po tym, jak izba obywatelska LPR wezwała w poniedziałek przywódców republiki do „natychmiastowego” przeprowadzenia głosowania w sprawie przystąpienia do Rosji, stwierdzając, że ważne jest przyspieszenie procesu i jak najszybsze przeprowadzenie głosowania.

 

„Wydarzenia ostatnich dni pokazały, że kijowscy nacjonaliści przekroczyli wszystkie czerwone linie” – powiedziała wiceszefowa izby Lina Vokalova, wskazując na nieustanny ostrzał ludności cywilnej LPR przez Ukrainę.

 

Przypomniała też, że mieszkańcy Donbasu dokonali wyboru już w 2014 roku, kiedy odbyło się pierwsze „referendum samostanowienia” w sprawie odłączenia się od rządów Kijowa. „Przez te wszystkie lata czekaliśmy i wierzyliśmy, że na pewno nadejdzie ten dzień, który spełni nasze marzenie o powrocie do domu – do Federacji Rosyjskiej” – dodała Vokalova.

 

24 lutego Rosja wysłała wojska na Ukrainę, powołując się na niewdrożenie przez Kijów porozumień mińskich, mających na celu nadanie regionom donieckim i ługańskim specjalnego statusu autonomii w państwie ukraińskim. Protokoły, za pośrednictwem Niemiec i Francji, zostały po raz pierwszy podpisane w 2014 roku. Były prezydent Ukrainy Piotr Poroszenko przyznał ostatnio, że głównym celem Kijowa było wykorzystanie zawieszenia broni do zyskania czasu i „stworzenia potężnych sił zbrojnych”.

 

Od końca 2021r. Ukraina zaczęła gromadzić olbrzymią liczbę wojska na granicy Donbasu, szacowaną już wówczas na 170 tysięcy żołnierzy, w tym wielu najemników, przygotowując się do ataku. Zamiarów nie krył marionetkowy prezydent, krwawy banderowski klaun Zelenski, zwany na zachodzie „Jewensky”, co lepiej oddaje jego afiliację. W publicznych wystąpieniach dostępnych w mediach społecznościowych mówił otwarcie o gotowości Ukrainy do ataku na Donbas. Pojawiła się kwestia amerykańskich, czyli żydowskich laboratoriów produkujących broń biologiczną na Ukrainie, w tym broń genetyczną nakierowaną na Słowian. W tej sytuacji Rosja uruchomiła akcję militarną, której celem stały się te laboratoria, z których większość została zniszczona, a część przejęta wraz z całą produkcją, ogłoszoną światu publicznie.      

 

Co oznacza zjednoczenie Donbasu z Rosją?

 

To mianowicie, że oba kraje dotąd autonomiczne będą za kilka dni stanowiły terytorium Rosji i każdy atak ukraiński na Donbas będzie de facto atakiem na Rosję, a wykorzystanie do tego nowoczesnej broni dostarczanej przez poszczególne państwa zjednoczone w bandyckim sojuszu strachu NATO zostanie uznane za agresje na Rosję dokonaną przez te państwa, co spotka się z odpowiedzią militarną, najprawdopodobniej w postaci wyprzedzającego ataku nuklearnego, ponieważ Rosja, jeśli Putin ma odrobinę oleju w głowie, nie zdecyduje się na wojnę konwencjonalną. Pierwszą ofiarą własnej agresji stanie się Polska, jako centrum przerzutowe broni z zachodu na Ukrainę, gdyż znakomita większość tej broni trafia na Ukrainę właśnie przez Polskę, więc udawanie, że Polska nie jest stroną tego konfliktu stanowi ponurą dziecinadę, zwykłe, żydowskie, bezczelne kłamstwo, adekwatne do ludzi sprawujących w Polsce władzę.

 

Nadzieja, że Putin nie zdecyduje się na atak nuklearny jest pozbawiona logiki, oparta na chciejstwie oraz żydowskiej kalkulacji wynikającej z podłej mentalności narodu wybranego przez diabła, co się opłaca, a co się nie opłaca, przyjmującej za jedyną wartość kryterium zysku, zupełnie obce Słowianom, a przynajmniej nie stanowiące czynnika decydującego.  Być może w ramach ostatniego ostrzeżenia spadnie na Warszawę kilka rakiet hipersonicznych, a skoro już mają spaść, to niechby  trafiły w Sejm w czasie obrad z pełnym kworum oraz na meliny polityków oraz skorumpowanych urzędników, jak Niedzielski i s-ka.  Jeśli jednak przesłana „wiadomość” nie zostanie należycie zrozumiana, warszawa może niebawem przypominać tę z końca 1944r., zniszczone zostaną wszystkie newralgiczne mosty, lotniska, drogi, cała infrastruktura kontrabandy broni włącznie z magazynami, dworcami kolejowymi, linie energetyczne, magazyny gazu ziemnego, porty przeładunkowe, itd. Polska, jako Chrystus narodów constans, będzie biczowana tak, jak On, aż krew będzie sikać z całego ciała, a na koniec zostanie ukrzyżowana i przebita pośród dwóch łotrów, amerykańskiego i izraelskiego, którzy nigdy nie zaznają zmartwychwstania, albowiem wielu zostało powołanych, ale tylko nieliczni zostaną wybrani, reszta zasłużyła na swój los.

 

 

Tragizm obecnej sytuacji doskonale rozumie NATO, które usiłuje zaklinać rzeczywistość ustami kompletnego kretyna Roberta Bauera, szefa Komitetu Militarnego NATO, oświadczającego we wtorek, że „NATO nie prowadzi wojny przeciw Rosji nawet jeśli dostarcza Ukrainie duże ilości broni oraz pomaga jej walczyć z Rosją.”   

 

 

Złudzeń nie ma prezydent Serbii Aleksandar Vucic, który na sesji zgromadzenia generalnego ONZ w Nowym Jorku ostrzegł wczoraj publicznie, że świat zbliża się do ogromnego konfliktu militarnego, nieznanego od czasu II Wojny Światowej.  Przywołując słowa Antonio Gutteresa, sekretarza generalnego ONZ, iż kryzys jest widoczny w każdej części świata i przyszłość wygląda ponuro prezydent Vucic powiedział:

 

„Myślę, że realistyczne prognozy powinny być jeszcze mroczniejsze” – powiedział Vucic. „Nasza pozycja jest jeszcze gorsza, ponieważ ONZ została osłabiona, a wielkie mocarstwa przejęły i praktycznie zniszczyły porządek ONZ w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat”.

 

Zapytany o nadchodzące przemówienie prezydenta Władimira Putina, Vucic powiedział, że nietrudno przewidzieć jego ogólny zarys.

 

„Zakładam, że wychodzimy z fazy specjalnej operacji wojskowej i zbliżamy się do wielkiego konfliktu zbrojnego i teraz pojawia się pytanie, gdzie jest linia oraz czy po pewnym czasie – może za miesiąc lub dwa – wejdziemy w wielki światowy konflikt nie widziany od II wojny światowej.”

 

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w poniedziałek agencji  Interfax, że konflikt zbrojny na Ukrainie nie może zostać rozwiązany w drodze negocjacji w obecnych okolicznościach. Zapytany, czy istnieje droga do ugody dyplomatycznej, Pieskow powiedział, że „w tej chwili takiej perspektywy nie można zaobserwować”.

 

Pokój na świecie zależy dziś od Polaków. Jeśli zdołają się zmobilizować i przystąpić do Referendum Ogólnokrajowego, odsunąć aktualną władzę w sposób bezkrwawy, demokratyczny, zgodnie z literą art. 4. Konstytucji RP, świat może zostać uratowany. Jeśli nie, będzie kolejna wojna światowa, tym razem nuklearna. Polacy mogą jej zapobiec, gdyż bez Polski ta żydowska de facto wojna nie będzie możliwa. Nasze terytorium jest obecnie traktowane jako ogromy magazyn zachodniej broni wysyłanej na Ukrainę oraz jako żydowskie w zarządzie koszary gromadzące mięso armatnie na tę zupełnie zbyteczną wojnę, nota bene kompletnie kontr-produktywną nawet wówczas, gdyby miała zostać przez żydostwo rękami Zachodu wygrana, ponieważ to Zachód morduje ludzkość fałszywą pandemią i to zachód niszczy własne kraje, rujnuje obywateli, to zachód chce wojny, w imię religijnego obłędu fanatyków żydowskich, szowinistów dążących do pełnejdominacji.