No icon

Świat

GANDHI KONTRA BERTRAND RUSSEL A SPRAWA FRANKOWA W ASPEKCIE WYWŁASZCZENIA TYSIĘCY POLAKÓW PATENTEM NA RZEKOMĄ RESTRUKTURYZACJĘ GETIN BANKU

Dość popularna jest na świecie postawa Mahatmy Gandhiego, polegająca na czynnym oporze wobec okupanta, lecz bez stosowania przemocy: nawet w mordę nie można dać, nie mówiąc o wariancie Kościuszkowskim z szubienicami na rynku, czy o  Francji elegancji, z gilotynami ostrymi jak brzytwy.  Strategia na pierwszy rzut oka sprawdziła się w Indiach całkiem nieźle, co prawda Gandhi musiał zginąć, zastrzelony przez pożytecznego idiotę, któremu broń wetknęli w ręce ci sami szatani, co zwykle, ale jego kraj (pomijając Pakistan) odzyskał formalnie niepodległość. Wiele osób wysuwa z tego wniosek, iż droga Gandhiego to jest rozwiązanie idealne, cywilizowane, godne powielania w innych krajach, choćby w Polsce.
 
Odmiennego zdania był Bertrand Russel, który choć wspierał Gandhiego i miał nawet swój oficjalny udział w jego sukcesie, to zauważył, że droga Gandhiego nie zawsze jest możliwa, wymaga bowiem okupanta, który choć w pewnym stopniu podziela wartości humanitarne cywilizowanego świata i mimo wszystko ma jakiś swój honor; jak twierdził Bertrand, taki przypadek zdarzył się właśnie w Indiach okupowanych przez Brytyjczyków.  
 
Czy istotnie Angole mają honor, czy go nie mają, to kwestia do dyskusji, z polskiego punktu widzenia z pewnością nie mają i nigdy nie mieli. Jednak logiczna teza Bertranda Russella stanowić powinna przestrogę dla tych, którzy całą nadzieję pokładają w pacyfizmie i wydaje się im, że pójdą do wyborów, zagłosują, a wówczas stanie się cud, który obiektywnie jest niemożliwy i wiemy to z całą pewnością, gdyż nie wydarzył się od wojny i nie istnieje żaden powód, dla którego miałby się wydarzyć obecnie. Wręcz przeciwnie, w 2014r. mieliśmy tak ostentacyjną feerię oszustw wyborczych, że cała wielka komisja „zielonych dziadków” podała się do dymisji.
 
Otóż, ten słynny brytyjski filozof, logik i matemetyk (który nie był chrześcijaninem, gdyż nie podobała mu się idea piekła), przytoczył przykład Hitlera i powiada, że gdyby komukolwiek przyszło do głowy stanąć na ulicy, aby zablokować pojazdy militarne niemieckiego okupanta, wówczas zostałaby z niego mokra plama, pojazdy przejechałyby po nim bez zatrzymywania się, ponieważ Niemcy zwani dla zmylenia przeciwnika „nazistami” nie mieli żadnego względu dla wartości cywilizowanego świata, co potwierdzili piecami krematoryjnymi w Treblince i Brzezince, aczkolwiek pierwsze postawili żydzi w żydowskich obozach koncentracyjny administrowanych przez Jagodę, na terenie okupowanej przez bolszewików po 1917r.  Rosji, zwanej wówczas „ZSRR”, notabene piece tej samej niemieckiej firmy „Top und Sohne”, co w Brzezince, zwanej dla zmylenia przeciwnika Auschwitz. Solidna robota, bez dwóch zdań.          
 
Stąd płynie nauka, że to okupant determinuje środki, jakie muszą zostać podjęte, aby wyzwolić okupowany naród, a bierny opór, albo jego całkowity brak mogą doprowadzić do katastrofalnych skutków.
 
W Polsce mamy dwa rodzaje okupacji. Pierwsza, to polityczna, a co zatem idzie także gospodarcza, ponieważ politycy ewidentnie działają na naszą szkodę niszcząc przedsiębiorców, kopalnie, windując ceny na wszystko, napędzając programowo inflację, która już niebawem zostanie przekształcona w hiperinflację, programowo, a wówczas będzie dopiero płacz i zgrzytanie zębów, kiedy do „ciemnego ludu” dotrze, że został wykiwany.  Niestety, za późno.
 
Druga okupacja to okupacja ekonomiczna, banksterska. Również stricte pasożytnicza,  katastrofalna w skutkach, ale mniej widoczna, dotykająca poszczególne grupy społeczne w różnym czasie na różny sposób, aby nie mogły się zjednoczyć, przy czym są szczute na siebie prewencyjnie w imię zasady „dziel i rządź”, zresztą bardzo skutecznie. I tak na frankowiczów szczuci są złotówkowicze, choć i ci i ci są de facto złotówkowiczami, gdyż „frankowicze” nigdy nie otrzymali ani pół franka szwajcarskiego, w ogóle nie widzieli go na oczy. Na baby z brodą - zwykłe baby. Wnuki na dziadków, dzieci na rodziców, Ukraińcy na Polaków, Polacy na Rosjan, czarni na białych bo tylko „black live martters”, biali na czerwonych, bo dzicy, a żółci na cały świat, żeby służyli interesom tych, co to wiadomo, którzy mają w rękach także chińskie giełdy, propagandę oraz cały handel zagraniczny.
 
Bez wątpienia dyktat banksterski choćby w kwestii frankowiczów jest rodzajem brutalnej okupacji, podczas której podbity naród zmuszony jest do niewolniczej pracy, z której korzyści czerpie podły okupant - to taki współczesny odpowiednik robót przymusowych w trakcie wojny, antycypowanej miski ryżu.  
 
Jak z okupantem walczyć? Oczywiście skutecznie. Zatem w sądach? Tych niestety w Polsce nie mamy, są w rękach, czy raczej szponach okupanta. Niby działają, wydają nawet czasem wyroki, jednak pożytek z tego niemal żaden,  przynajmniej dla frankowiczów, którzy w znakomitej większości jak pokazują fakty, w które z chciejstwa nie chcą uwierzyć, czekają w istocie na Godota, co się właśnie ujawniło w praktyce w kwestii Getin Gangu w pełnym braku krasy. Całe 10 tysięcy frankowiczów, którzy podali Czarneckiego do sądu chodzi jak po wczasach w siodle, a reszta pójdzie w ślady tamtych, aczkolwiek mogą być przekonywani przez nieźle zarobionych mecenasów, że w sumie są szczęściarzami, już nie będą musieli bankowi płacić! Udało im się wymsknąć z robót przymusowych nie kiwnąwszy nawet palcem! Będą uwolnieni z rąk złodzieja! To przecież wartość!  A że pracowali na wrednego okupanta od 2005r, bo wówczas rozpoczęto złodziejską akcję „kredyty we frankach" z kulminacyjną „rzeźnią’ w 2008r., aż do roku  2022r., czyli od jakiś 14  do 17 lat, to zupełnie nic nie szkodzi – gruba kreska, teraz będą już wolni, powinni się cieszyć i nic nie robić. Syndyk poda ich do sądu? Ee, nie poda. Nie odzyskają domów obciążonych hipotekami? Ee, odzyskają! Może za kolejnych 15 lat, a już na pewno ich dzieci, może wnuki, jeśli dożyją.
 
Co zatem robić? Jak się okupantowi odwinąć, żeby, jak pisał klasyk:  jeśli tylko kiwnie, to odczuje do dziwnie? Gandhi nie działa. Banksterski okupant ma naturę Hitlera i Lenina w jednym, co jest całkiem naturalne, ponieważ wszyscy pochodzą dokładnie z tego samego, patologicznego, szowinistycznego źródła "chorych obłąkańców". Dla nich największe okrucieństwo to żaden problem, zamordowali 100 milionów ludzi jako bolszewicy i 60 milionów jako hitlerowcy, kolejne miliony w amerykańskich wojnach po wojnie, wiec cóż znaczy ten milion umów para-frankowych (bo wszyscy zostaną wywłaszczeni, a Getin Gang to jedynie test,  wstęp do szerszego projektu).
 
Może  dobrym pomysłem byłaby zmiana strategii frankowiczów na bardziej efektywną, lepiej rokującą na przyszłość? Na przykład przekazanie tysięcy niezaspokojonych roszczeń frankowiczów wobec Czarneckiego i s-ki odpowiedzialnej za bezczelne wywłaszczenie Polaków patentem „na Getin Gang”,  w ręce jakiejś sprawnej firmy windykacyjnej, zdobywającej swe doświadczenia praktyczne w Iraku, USA, Afganistanie, czy pośród Azowców, gdzieś na pograniczu Donbasu. Niech się raz Ukraińcy na coś przydadzą. Są też inne kancelarie, głośno było o jednej, chyba całkiem niezłej, nazywała się bodajże  Semion Yudkovich Mogilevich & Partners, czy jakoś podobnie, zdjęcia nobliwego prezesa można sobie wygooglować, stwarza wrażenie co najmniej sędziego sądu najwyższego w Polsce i ma podobne prerogatywy, decyduje o życiu i śmierci, chętniej o śmierci.  
 
Każdy, kto posiada  już wyrok sądu nawet pierwszej instancji, mógłby z taką kancelarią negocjować odsprzedaż swojej de facto wierzytelności z odsetkami ustawowymi, za powiedzmy 70%, a ci, którzy wyroku nie mają i nie zanosi się na to, że kiedykolwiek mieć będą, ponieważ wszystko idzie w tym kierunku, choćby za 50%, albo nawet 30% rzetelnego szacunku. To zawsze coś wobec niczego.
 
Zmotywowani setkami tysięcy PLN od każdego klienta windykatorzy znajdą Czarneckiego nawet na Florydzie pośród koszernego sąsiedztwa, którym chełpił się był publicznie i przystąpią z nim do merytorycznych negocjacji adin, dwa!  Znajdą także innych dłużników, odpowiedzialnych za ten przekręt, wspólników w przestępstwie, prezesów banków, doradców klienta, sędziów, którzy oddalali wnioski pełnomocników o zabezpieczenie roszczenia, choć doskonale wiedzieli, że Getin Gang upadnie i pozostawi frankowiczów z ręką w nocniku, polityków oraz urzędników gwarantujących całej zorganizowanej grupie przestępczej kompletną bezkarność, itd.  
 
Zresztą, w USA  już od dawna bardzo prężnie działają potencjalne odziały ukraińskich firm windykacyjnych do zadań specjalnych, a swą tradycją sięgają do samego mecenasa Mayera Lansky’ego, natomiast ich niekonwencjonalne metody a la Bugsy Siegel gwarantują, że poczynione inwestycje w zobowiązania Czarneckiego odkupione od frankowiczów, znajdą w nim z pewnością entuzjastycznego nabywcę.
 
No to co, zrzutka na inicjatywę?

Comment