Nowe Ateny  -  internetowy magazyn muckrakingowy, prawdziwe wiadomości z kraju i ze świata
Świat RIWIERA W GAZIE TO JAKBY DISNEYLAND W AUSCHWITZ - ŻYDZI NIE MAJĄ ŻADNYCH WYRZUTÓW SUMIENIA Z POWODU LUDOBÓJSTWA, KTÓRE PROWADZĄ W PALESTYNIE
Tuesday, 12 Aug 2025 12:47 pm
Nowe Ateny  -  internetowy magazyn muckrakingowy, prawdziwe wiadomości z kraju i ze świata

Nowe Ateny - internetowy magazyn muckrakingowy, prawdziwe wiadomości z kraju i ze świata

Autor: Chris Hedges, dziennikarz, laureat Nagrody Pulitzera

Izraelczycy nie postrzegają obrazów wychudzonych szkieletów palestyńskich dzieci, które zagłodzili na śmierć, jako przekleństwa. Nie postrzegają rozstrzeliwanych rodzin przy punktach żywnościowych – zaprojektowanych nie po to, by dostarczać pomoc, lecz by zwabić głodujących Palestyńczyków do ogromnego obozu koncentracyjnego na południu Gazy w ramach przygotowań do deportacji – jako zbrodni wojennej. Nie uważają brutalnego bombardowania, które zabija lub rani dziesiątki palestyńskich cywilów (średnio 28 dzieci dziennie), za coś nadzwyczajnego. Nie widzą barbarzyństwa w zamienionej w pustynię Gazie, zmiażdżonej bombami i metodycznie równanej z ziemią przez buldożery i koparki, co pozostawiło praktycznie całą populację bez dachu nad głową. Nie dostrzegają okrucieństwa w niszczeniu oczyszczalni wody, dewastacji szpitali i klinik, gdzie lekarze i personel medyczny często nie są w stanie pracować z powodu wycieńczenia spowodowanego niedożywieniem. Nie mrugną okiem na zabójstwa lekarzy i dziennikarzy – 232 z nich zostało zamordowanych za próbę udokumentowania horroru.

Izraelczycy oślepili się moralnie i intelektualnie. Postrzegają ludobójstwo przez pryzmat skorumpowanych mediów i klasy politycznej, która mówi im tylko to, co chcą usłyszeć, i pokazuje tylko to, co chcą zobaczyć. Są upojeni potęgą swojej przemysłowej broni i bezkarnością w zabijaniu. Są pijani samouwielbieniem i fantazją, że są awangardą cywilizacji. Wierzą, że eksterminacja narodu, w tym dzieci, potępionych jako „ludzkie zanieczyszczenia”, uczyni świat – a zwłaszcza ich świat – szczęśliwszym i bezpieczniejszym miejscem.

Są spadkobiercami Pol Pota, zabójców odpowiedzialnych za ludobójstwa w Timorze Wschodnim, Rwandzie i Bośni, a tak – także nazistów. Izrael, podobnie jak wszystkie państwa ludobójcze (żadna populacja od II wojny światowej nie została pozbawiona dóbr i zagłodzona z taką szybkością i bezwzględnością), ma „ostateczne rozwiązanie”, które zyskałoby aprobatę Adolfa Eichmanna.

Głód był zawsze częścią planu – z góry założonym finałem ludobójstwa. Izrael od początku metodycznie niszczył źródła żywności, bombardując piekarnie i blokując dostawy żywności do Gazy, co przyspieszył od marca, odcinając prawie wszystkie dostawy. Celował w UNRWA (Agencję Narodów Zjednoczonych dla Pomocy Uchodźcom Palestyńskim), od której większość Palestyńczyków była zależna, oskarżając jej pracowników (bez dowodów) o udział w atakach z 7 października. To oskarżenie posłużyło jako pretekst dla donorów, takich jak USA (które w 2023 r. przekazały agencji 422 mln dolarów), by wstrzymać finansowanie. Następnie Izrael zakazał działalności UNRWA.

Według Biura Praw Człowieka ONZ ponad 1000 Palestyńczyków zostało zabitych przez izraelskich żołnierzy i amerykańskich najemników w chaosie podczas próby zdobycia jednej z nielicznych paczek żywnościowych, rozdawanych przez krótkie okresy (zwykle godzinę) w czterech punktach pomocy utworzonych przez wspierane przez Izrael Gaza Humanitarian Foundation.

Gdy Gaza została zamieniona w księżycowy krajobraz po 21 miesiącach intensywnych bombardowań, gdy Palestyńczycy zostali zmuszeni do życia w namiotach, pod prowizorycznymi plandekami lub pod gołym niebem, gdy czysta woda, żywność i pomoc medyczna stały się niemal niedostępne, gdy społeczeństwo obywatelskie zostało zniszczone – Izrael rozpoczął ponurą kampanię zagłodzenia Palestyńczyków i wypędzenia ich z Gazy.

Według ONZ co trzecia osoba w Gazie spędza wiele dni bez jedzenia.

Muhammad Zakariya Ayyoub al-Matouq, półtoraroczny chłopiec z Gazy, zmaga się z zagrażającym życiu niedożywieniem w obliczu pogarszającej się sytuacji humanitarnej spowodowanej izraelskimi atakami i blokadą (21 lipca 2025 r.). Jego waga spadła z 9 do 6 kg, walczy o przetrwanie w namiocie w Gazie, gdzie brakuje mleka, jedzenia i innych podstawowych potrzeb. (Zdjęcie: Ahmed Jihad Ibrahim Al-arini/Anadolu via Getty Images)

Głód nie jest przyjemnym widokiem. Relacjonowałem klęskę głodu w Sudanie w 1988 r., która pochłonęła około 250 tys. istnień. W moich płucach pozostały blizny po przebywaniu wśród setek Sudanów umierających na gruźlicę. Byłem silny i zdrowy, więc uniknąłem zarażenia. Oni byli słabi i wyniszczeni – nie mieli szans.

Widziałem setki wychudzonych postaci, ludzkich duchów, wędrujących w żółwim tempie przez sudański krajobraz. Hieny, przyzwyczajone do jedzenia ludzkiego mięsa, regularnie porywały małe dzieci. Stałem nad skupiskami wybielonych kości na obrzeżach wiosek, gdzie dziesiątki osób, zbyt słabych, by chodzić, położyło się razem i nigdy nie wstało. Wiele z nich to szczątki całych rodzin.

Ofiary głodu nie mają wystarczającej liczby kalorii, by przeżyć. Jedzą cokolwiek – paszę dla zwierząt, trawę, liście, owady, gryzonie, nawet ziemię. Cierpią na ciągłą biegunkę. Mają problemy z oddychaniem z powodu infekcji dróg oddechowych. Dzielą maleńkie porcje często zepsutego jedzenia, daremnie próbując powstrzymać gryzący głód.

Głód redukuje żelazo niezbędne do produkcji hemoglobiny (białka w czerwonych krwinkach przenoszącego tlen z płuc do organizmu) i mioglobiny (białka dostarczającego tlen do mięśni), a także witaminy B1, która wpływa na funkcje serca i mózgu. Pojawia się anemia. Ciało w zasadzie zjera samo siebie. Tkanka i mięśnie zanikają. Regulacja temperatury ciała staje się niemożliwa. Nerki przestają działać. System odpornościowy załamuje się. Narządy vitalne zanikają. Krążenie krwi zwalnia. Choroby zakaźne, takie jak dur brzuszny, gruźlica i cholera, stają się epidemią, zabijając tysiące.

Koncentracja jest niemożliwa. Wychudzone ofiary popadają w apatię i emocjonalne wycofanie. Nie chcą być dotykane ani przemieszczane. Mięsień sercowy słabnie. Ofiary, nawet w spoczynku, są w stanie zbliżonym do niewydolności serca. Rany się nie goją. Wzrok pogarsza się z powodu zaćmy, nawet u młodych. W końcu, wśród konwulsji i halucynacji, serce przestaje bić. Ten proces u dorosłych może trwać do 40 dni. Dzieci, osoby starsze i chore umierają szybciej. To przyszłość, którą Izrael zgotował 2 milionom ludzi w Gazie.

Palestyńczycy przepychają się, by otrzymać gorący posiłek w kuchni charytatywnej w rejonie al-Mawasi w Chan Junis na południu Strefy Gazy (22 lipca 2025 r.). (Zdjęcie: -/AFP via Getty Images)

Ale Izraelczycy nie widzą tej przyszłości. Oni widzą raj. Widzą etnonacjonalistyczne państwo żydowskie, w którym nie ma Palestyńczyków – ludzi, których ziemię ukradli i okupowali, których podporządkowali i zmusili do życia w apartheidzie. Widzą kawiarnie i hotele wznoszące się tam, gdzie pod gruzami leżą tysiące, może dziesiątki tysięcy ciał. Widzą turystów bawiących się na plażach Gazy – wizję wzmocnioną przez film wygenerowany przez sztuczną inteligencję, który na media społecznościowe wrzuciła izraelska minister innowacji, nauki i technologii Gila Gamliel. Tak miałaby wyglądać Gaza bez Palestyńczyków – echo absurdalnego filmiku AI Donalda Trumpa.

W nowym filmie beztroscy Izraelczycy jedzą w nadmorskich restauracjach. W błękitnym Morzu Śródziemnym cumują luksusowe jachty. Lśniące hotele i wieżowce biurowe, wśród nich Trump Tower, zdobią wybrzeże. Atrakcyjne osiedla mieszkaniowe stoją tam, gdzie teraz są tylko zwały gruzu. Wideo pokazuje Benjamina Netanjahu i jego żonę Sarę, a także Trumpa i Melanię, spacerujących nad morzem.

Gamliel, podobnie jak inni izraelscy przywódcy i Trump, cynicznie używa terminu „dobrowolna emigracja”, by opisać czystkę etniczną w Gazie. Pomija to prawdziwy wybór, jaki Izrael daje Palestyńczykom: wyjedźcie lub zgińcie.

Minister finansów Bezalel Smotrich wezwał do „aneksji bezpieczeństwa” północnej Strefy Gazy i zapowiedział, że Gaza stanie się „nieodłączną częścią Państwa Izrael”. Wypowiedział te słowa na konferencji w Knesecie pt. „Gazowa Riwiera – od wizji do rzeczywistości”, gdzie przedstawiono plany budowy żydowskich osiedli w Gazie. Smotrich stwierdził, że Izrael „przesiedli Gazę do innych krajów”, a Trump poparł ten plan.

Minister dziedzictwa Amichai Eliyahu, który kiedyś proponował zrzucenie bomby atomowej na Gazę, oświadczył: „Cała Gaza będzie żydowska”. Rząd Izraela „dąży do wymazania Gazy”, powiedział, nazywając Palestyńczyków nazistami: „Dzięki Bogu, usuwamy to zło. Wypieramy tę populację, która została wychowana na Mein Kampf.

Ludobójcy pogrążają się w fantazjach o wymazaniu rdzennej ludności i rozszerzeniu swojego etnonacjonalistycznego państwa. Nazistowskie ludobójstwo obejmowało masowy głód wobec Słowian, Żydów wschodnioeuropejskich i innych rdzennych grup, uznanych za „podludzi”. Następnie planowano wysyłać kolonistów do Europy Środkowej i Wschodniej, by zgermanizować okupowane terytoria.

Ci zabójcy nie liczą się z mrokiem, który sieją. Luksusowe nadmorskie rezydencje wymarzone przez Izrael nigdy nie powstaną – tak jak nigdy nie zbudowano nowoczesnej, czysto serbskiej stolicy Bośni z jej złotymi kopułami, imponującym budynkiem prezydenta, 15-piętrową wieżą zegarową, nowoczesnym centrum medycznym i teatrem narodowym z obrotową sceną o długości 72 stóp.

Zamiast tego powstaną brzydkie bloki mieszkalne, zamieszkane przez zwykłych przestępców, protofaszystów, rasistów i miernoty – takich jak ci, którzy żyją w żydowskich osiedlach na Zachodnim Brzegu. To ci ultranacjonaliści, którzy utworzyli bojówki, by przejmować palestyńskie ziemie i przyłączali się do izraelskiej armii w mordowaniu ponad 1000 Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu od 7 października, będą definiować Izrael. Są izraelską wersją 3-milionowej Pancasila Youth – indonezyjskiego odpowiednika brunatnych koszul lub Hitlerjugend – która w 1965 r. pomogła przeprowadzić ludobójczą rzeź, w której zginęło od pół miliona do miliona ludzi.

Te bojówki, wyposażone w broń automatyczną dostarczoną przez izraelski rząd, zlinczowały Saifullaha Musalleta, 20-letniego Palestyńczyka z amerykańskim obywatelstwem, który dwa tygodnie temu próbował chronić ziemię swojej rodziny. To piąty obywatel USA zabity na Zachodnim Brzegu od 7 października.

Gdy ci izraelscy bandyci skończą z Palestyńczykami, zwrócą się przeciwko sobie.

Ludobójstwo w Gazie oznacza zniesienie praworządności – zarówno dla Izraelczyków, jak i Palestyńczyków. To koniec nawet pozorów etyki. Izraelczycy są barbarzyńcami, których potępiają. Jeśli w tym ludobójstwie jest jakieś wypaczone poczucie sprawiedliwości, to jest nim to, że Izraelczycy, gdy skończą z Palestyńczykami, będą zmuszeni żyć razem w moralnym brudzie.