No icon

USA - Nowe Ateny

TRUMP STANOWI ŻYDOWSKĄ WŁASNOŚĆ

Powyższe wideo - anonsowane wyraźnie jako „nur fur Jews”, specjalnie dla tych żydów, którzy przez  hucpę amerykańskiej kampanii prezydenckiej naprawdę uwierzyli, iż Donald Trump jest antysemitą, stanowi dla nich zagrożenie, więc podnieśli larum na cały świat, wyzywając starym patentem od rasistów, nazistów i porównując go do Hitlera - wyjaśnia przedstawiając ewidentne dowody, iż ich obawy są kompletnie pozbawione podstaw, zupełnie bezzasadne.

Cóż, system funkcjonowania globalnej korporacji żydowskiej na zasadzie „sajanim”, czyli żołnierzy powszechnej, międzynarodowej mafii w cywilu, najczęściej uśpionych przez lata w różnych krajach oraz kompletnie nieświadomych swej roli, lecz w razie potrzeby wybudzanych, aby w imię domniemanego wybraństwa wspomogli plemienne knowania sanhedrynu realizowane za sprawą Mossadu, Ammanu i czego tam jeszcze, wyklucza racjonalne rozumienie zachodzących na świecie procesów oraz zaburza świadomość realiów. Tak jak żołnierz w zwykłej armii, również żaden „sajan” nie jest informowany o planach strategicznych oficerów sztabowych; jego rolą jest wyłącznie wykonywać rozkazy, trzymając się ściśle zasady „don’t ask, don’t tell” – ku chwale Jehowy!

Dziennikarz uspokaja swoich współplemieńców żydowskich „demokratycznych liberałów”, dla lepszego efektu nie poinformowanych najwyraźniej przez żydowskich republikanów o odstawianym przedstawieniu dla gojów i wyjaśnia otwarcie szydząc z nuworysza Trumpa („juudż problem”) oraz Mike’a Pensa, iż mimo niepokojących publikacji prasowych w żydowskim mainstreamie, jak Washington Post, New York Times, itd., wszystko to teatr, tania komedia dellarte, ponieważ nie ma chyba bardziej uzależnionego od żydów człowieka w USA oraz działającego od lat w ich partykularnym interesie, niż Donald Trump.

Mówi o rzeczach szokujących, dlatego kilkakrotnie podkreśla wyraźnie, aby goje raczej nie oglądali tego filmu. Wyjaśnia, że wszystkie dzieci Trumpa są albo zamężne/żonate, lub zaręczone z żydami/żydówkami. Najsławniejsze z jego dzieci Ivanka Trump (znana z tego, ze jest znana) poślubiła żyda Jareda Kushnera i przyjęła judaizm (będąc zapewne żydówką po matce), zmieniła nawet swoje imię, dziś nazywa się na  Yael Trump! Jej wszystkie dzieci, a wnuki Trumpa są żydami i nazywają Trumpa… Zaidi. Ale nie tylko Ivanka, gdyż Donald Trump Jr. poślubił Vanessę Hayden, która jest żydówką. Eric Trump poślubił Larę Junazka, która jest żydówką. Oboje wzięli ślub w ekskluzywnym klubie, który banował żydów aż do momentu, kiedy Trump pozwał go do sądu o gigantyne pieniądze, żądając wpuszczania tam żydów. Natomiast Tiffany Trump, inna córka Donalda Trumpa nie jest jeszcze zamężna, ale jej partnerem jest żyd Ross Mechanic. Trump ma jeszcze jedno dziecko, chłopca o imieniu Baron, który ma dopiero 10 lat, więc – jak mówi dziennikarz – nie wszystkie pięciorogo dzieci Trumpa są związane z żydami, ale nie postawiłby żadnych pieniędzy na to, że Baron nie poślubi żydówki i pyta swoich pobratymców retorycznie, czy oni by postawili?

Następnie od życia rodzinnego dziennikarz  przechodzi do firmy Trumpa, a raczej uchodzącej w oczach opinii publicznej za firmę Trumpa. Pyta o jej zarząd i odpowiada, że jest całkiem żydowski.  Vice prezesem (prezydentem) jest Michael Cohen, żyd. Drugim vice prezesem jest Jason Greenblatt, żyd  przedstawiony na fotografii w mycce. Główny księgowy – Alan Weiselberger, żyd. Jest tam też kilku gojów, pełniących mniej istotne funkcje, których dziennikarz nazywa szabasgojami, bo ktoś przecież musi pracować w biurze podczas Yom Kippur.

Przechodzi do życia publicznego Trumpa i przedstawia go przepasanego wstęgą Wielkiego Marszałka na czele parady poparcia dla Izraela w 2004r. Wyjaśnia, że Trump był proizraelski i prożydowski na długo przed kampanią prezydencką i pyta o nią samą odpowiadając - żydowska. Steven Miller, główny spindoktor oraz autor przemówień, które Trump wygłaszał podczas kampanii prezydenckiej na spotkaniach z tłumem – jest żydem. Michael Abboud? Brzmi z muzułmańska, nieprawdaż? Nie, sefardyjski żyd. Steven Mnuchin, szef finansów kampanii – oczywiście żyd.  

Zatem – kontynuuje dziennikarz – gdziekolwiek Trump się ruszy, jest zawsze otoczony przez żydów. Jego własna rodzina, jego pracownicy,  jego grono znajomych… Zastanawiam się – ironizuje -  czy Trump czasem czuje potrzebę oderwania się od nas. Jednakowoż – dodaje – może Trump jest jednak ukrytym antysemitą, nie wiem. Mam na myśli Hilary Clinton twierdzącą, że Trump jest  rasistą, a ona by przecież nie kłamała – nabija się – nieprawdaż? 

Czy jest możliwe pozowanie do zdjęć z żydami oraz mieć żydów wżenionych we własną rodzinę, zabierać głos na żydowskich wystąpieniach, brać żydowskie pieniądze i wciąż być nieprzychylnym dla żydów oraz  Izraela? – pyta. Przytacza fragment wystąpienia Trumpa, najbardziej prożydowskiego, jakie kiedykolwiek słyszał, gdzie Trump oświadcza koszernej publice „demokratów”, iż islam jest anty-kobiecy, anty-pederastyczny (jakoś śmieszniej to ujął), anty-amerykański i anty-żydowski. Dodaje, że nie zgodzi się, aby USA (które nazywa Ameryką) stały się miejscem, gdzie pederaści, chrześcijanie i żydzi będą celem prześladowania oraz zastraszania przez radykalnych islamistów. Niezłe zestawienie. Czy słyszeliście – pyta – kiedykolwiek demokratów jak Clinton, czy Obama mówiących w ten sposób? Oczywiście że nie – odpowiada, prezentując następny klip, w którym Trump twierdzi realizując program wcielania w życie „judeo-chrześcijaństwa”, a więc de facto powszechnego judaizmu, iż „to nie jest kwestia tylko narodowego bezpieczeństwa, ale także jakości życia, jeśli chcemy zabezpieczyć jakość życia dla nas wszystkich, kobiet i dzieci, pederastów i otwartych żydów oraz chrześcijan i wszystkich ludzi, musimy powiedzieć prawdę o radykalnym islamie i musimy to zrobić teraz.

Przechodzi do Twittera i publikuje tweety Trumpa, w których wzywa Biały Dom do zaprzestania wywierania presji na Izrael, zgodnie z mantrą żydowską twierdzi, że zagrożeniem jest Iran i Izrael ma prawo do „samoobrony”, czyli zamachów terrorystycznych na całym świecie oraz oblewania ołowiem Palestyńczyków. W kolejnym tweecie z 2011r. występuje przeciwko ONZ potępiającej Izrael za zbrodnie wojenne.

Oto Donald Trump - konkluduje dziennikarz. Nigdy, przenigdy nie było bardziej proizraelskiego kandydata na prezydenta, niż Donald Trump – kontynuuje.

Następnie, znając już zapewne wyniki przyszłych wyborów, przechodzi do krytyki równie prożydowskiej Hilary Clinton, notabene po matce żydówki, a więc żydówki 100 – procentowej,  która jednak ze względu na strategiczne cele ISISraela mniej się zapewne obecnie nadaje na fotel prezydencki, niż Trump. Wytyka jej gigantyczne łapówkarstwo oraz powiązania osobiste z Arabią Saudyjską, która pełni funkcję islamskiego straszaka dla żydowskiej tłuszczy, mimo, że w istocie stanowi twór krypto żydowski, oparty na prawie mojżeszowym, czego potwierdzeniem jest historia oraz strategiczny sojusz militarny Izraela z Arabią Saudyjską, niezbyt popularyzowany na świecie. Informuje o łapówkach od Kataru, Kuwejtu i Omanu i  Emirtów Arabskich, będących stricte żydowską strefą wpływów. Posuwa się nawet do tego, że wymienia z nazwiska jej semicka przyjaciółkę i asystentkę o nazwisku Huma Aberdeen urodzoną w USA, ale wychowaną w Arabii Saudyjskiej, pochodzącą z rodziny islamskich ekstremistów, pracującą dla Światowej Ligi Muzułmanów finansowanej przez rząd Arabii Saudyjskiej, która została wykorzystana przez Osamę bin Ladena do finansowanie „jego” operacji. Nawet po zamachach 9/11 Huma pracowała dla ekstremistycznego magazynu Journal of Muslim Minority Affair, wraz ze swoja siostrą, swoim bratem i ze swoją matką. Muzułmański ekstremizm jest ich rodzinnym biznesem – dodaje. Ponadto, Huma jest obecnie jedną z czołowych doradczyń Hilary Killnton, sorry – Clinton. 

Itd. itd. Zatem jedna wielka żydowska hucpa, a Trump to zwykła marionetka, będąca żydowską własnością niczym budynek Trump Tower, czy worek ziemniaków. Smutna, niewygodna prawda.

Comment