Dzisiaj rano Ewgenij Prigożyn, herszt Grupy Wagnera, prywatnego wojska, żydowski oligarcha z Rosji oskarżany o manipulowanie wyborami w USA, zmienił nagle front o 180 stopni i ogłosił „marsz na Moskwę”, wzywając rosyjską armię oraz całe społeczeństwo rosyjskie do poparcia.

 

Odpowiedź Putina była natychmiastowa. Prigożyn to zdrajca, adekwatna kara go nie minie: "Wszyscy, którzy weszli na ścieżkę zdrady, zbrojnej rebelii, szantażu i terroru, poniosą ciężką karę", mówił w materiale wideo opublikowanym przez Sky News, po ewidentnej modyfikacji przez AI.

Społeczeństwo rosyjskie nie poparło puczu, generałowie wysłali Prigożynowi „message”, że ręka, noga mózg na ścianie. Poparł ich w swoim wystąpieniu lider Czeczenów Ramazan Kadyrow, nazywając Prigożina „ohydnym zdrajcą”, który „wbija nóż w plecy”, powiedział,  że „nie ma wybaczenia dla takiego działania” i zaapelował do Rosjan o jedność. Zauważył, że pucz Prigożina jest w interesie dzikiego, ociekającego krwią tysięcy ofiar tej wojny Zachodu.

 

Miedwiediew ogłosił, że „wróg zostanie zgnieciony i zwycięstwo będzie nasze!”.  

 

Żydowski plan był zapewne taki, że po prowokacji odnośnie rzekomego, rosyjskiego ostrzału rakietowego, dokonanego przez kumpli Prigożyna z banderowskiej synagogi,  rozdmuchana uprzednio przez mainstream do niebywałych rozmiarów Grupa Wagnera ogłosi, że rusza na Moskwę i „idzie po nich”. Do puczu mieli się pewnie przyłączyć lokalni żydzi z aparatu państwa, których nie może tam przecież brakować zważywszy, że Rosja od 1917r., aż do Putina była pod żydowską okupacją, więc kolejne pokolenia „resortowych dzieci” pełnią tam wciąż newralgiczne funkcje.

 

Po akcji propagandowej, która w momencie, jak to piszemy wciąż jeszcze zapewne na Zachodzie trwa, NATO miało się włączyć do ataku na „dogorywającego Putina”, aby sflekować leżącego, starym, jankeskim (żydowskim) sposobem.  Oczywiście na pierwszy ogień miała ruszyć Polska, która wpadłaby pod rosyjską ciężarówkę z gruzem. 

 

Plan zawiódł,  gdyż Rosja to nie dzikie pola Ukrainy, po których zorganizowane żydostwo może hulać jak, gdzie i kiedy chce. Prigożin stanął wobec alternatywy: albo odszczekuje te żydowskie brednie i podnosi ręce do góry, albo zostanie z niego oraz z jego armii mokra plama w tri miga. Pucz zakończył się jużna kilka godzin przed zachodem słońca, zyskując status najkrótszej, kolorowej rewolucji na świecie - trzeba sprawdzić w Księdze Guinessa.

 

Prigożyn najwidoczniej „aluzju poniał”. Ojcem sukcesu uczyniono prezydenta Łukaszenkę, którego pozycja w ten sposób gigantycznie wzrosła.

 

Aktualizacja 24.06.2023 g. 22.03

 

Biały Dom czarnych charakterów zamieścił dziś na swojej stronie poniższy komunikat świadczący o tym, że Zachód chciał wepchnąć Polskę do wojny z Rosją. Gdyby pucz Prigożina trwał kilka dni, zdrajcy Duda z Morawieckim ogłosiliby mobilizację i wepchnęliby naszą młodzież do maszynki do mielenia mięsa.

 

"Prezydent Biden rozmawiał dziś z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem i premierem Wielkiej Brytanii Rishi Sunakiem. Przywódcy omówili sytuację w Rosji. Potwierdzili także swoje niezłomne poparcie dla Ukrainy."