
Świat
ALEXANDER DUGIN - PRZEBUDZENIE ROSJAN, CZY ŁZY BAJKOWEJ DZIEWCZYNY MOGĄ OBUDZIĆ CAŁY NARÓD?
- ByNowe Ateny --
- 2025-02-13
Aleksandr Dugin twierdzi, że rosyjski naród został utrzymany w stanie głębokiego ideologicznego snu zarówno przez historyczną inercję, jak i przez rządzącą elitę, która boi się jego przebudzenia. Tylko głęboka odnowa narodowa — niczym przełamanie mrocznego zaklęcia — może przywrócić mu sprawczość i zapewnić przetrwanie Rosji.
Nerwowe oczekiwanie na zakończenie Specjalnej Operacji Wojskowej (SMO) zawiera w sobie coś niestosownego, wręcz deprawującego. Dążenie do zwycięstwa to jedno. To wysiłek, poświęcenie, czyn, mobilizacja. Ale to zupełnie co innego niż „niech to się już skończy”. Jeśli się nie obudzimy, to się nie skończy. Ale co jest potrzebne, aby uśpiona część społeczeństwa się przebudziła? Wierzę, że istnieją zarówno naturalne, jak i sztuczne przyczyny tego stanu.
Naturalne przyczyny wynikają z faktu, że nasz naród żyje w stanie „snu” od niemal stu lat, a może i dłużej. Musiał dostosowywać się do różnych ideologii, których znaczenia nie do końca rozumiał, do różnych reżimów, które rzadko, jeśli w ogóle, odzwierciedlały jego wolę i interesy. W rezultacie płaci cenę za tę obojętność władz wobec niego. Płaci alienacją od idei i projektów.
Między narodem a państwem istnieje bardzo złożona i bolesna — często tragiczna — relacja. I choć dla narodu państwo jako idea jest najwyższą wartością, dlatego akceptuje wiele kompromisów, mimo że dostrzega jego niedoskonałości — system społeczny, aparat administracyjny — ta rozbieżność nieuchronnie pogrąża go w melancholii, w depresji.
Rosjanie mają bardzo skomplikowaną relację z rosyjskim państwem. Z jednej strony uznają i czczą je jako ideę, traktując je jako najwyższą wartość duchową (sakralizacja państwa). Z drugiej strony, po długim okresie wyobcowania, podczas którego panująca ideologia nie stawiała narodu w centrum uwagi, naród płaci za to cichą depresją i sabotażem. Gdy władza przemawia, naród kiwa głową — ale w rzeczywistości nie bierze tego do serca.
Tak więc ten stan półsnu, alienacji, stał się dla naszego narodu nawykiem. I tylko wojna — zwłaszcza wojna święta, taka jak ta obecnie tocząca się na Ukrainie — zazwyczaj mobilizuje i budzi naród. Naród zaczyna odzyskiwać przytomność, rozpoznawać siebie jako podmiot historii i działać. Sam zaczyna domagać się takiego państwa, w które wierzy i którego broni, płacąc za to krwią. Tak było w czasie Wielkiej Smuty na początku XVII wieku, podczas Wojny Ojczyźnianej 1812 roku oraz podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej.
Jednak długotrwały nawyk postrzegania władzy jako obojętnej wobec narodu — wykorzystującej go jedynie w celach pragmatycznych — ostudza entuzjazm i opóźnia przebudzenie. To bardzo delikatna kwestia, ponieważ faktem jest, że w naszej elicie wciąż jest wielu ludzi o liberalnych poglądach, całkowicie zorientowanych na globalizm, którzy po prostu gardzą, boją się i nienawidzą rosyjskiego narodu. I wielokrotnie się z tym spotykałem w ostatnim czasie, obserwując tłumienie nawet najbardziej naturalnych i potrzebnych patriotycznych inicjatyw.
To znaczy, że dzisiaj, na najwyższych szczeblach władzy, są tacy, którzy bardziej niż czegokolwiek innego na świecie boją się przebudzenia rosyjskiego narodu. Dlatego starają się albo tworzyć symulakry patriotyzmu, albo całkowicie tłumić to przebudzenie, aby Rosjanie nie uświadomili sobie, że to oni są twórcami własnej historii. Tak, rusofobia, która panowała przez ostatnie trzydzieści lat, nieco osłabła od początku SMO, ale nie zniknęła. Ponieważ na najwyższych szczeblach władzy są ludzie zainteresowani utrzymaniem rosyjskiego narodu w jeszcze głębszym i bardziej nieodwracalnym heroicznym śnie.
Nawiasem mówiąc, w rosyjskich baśniach koncepcja „heroicznego snu”, o której często mówimy, jest formą czarnej magii — zaklęcia rzuconego na bohatera przez siły zła, ciemne moce, właśnie w chwili, gdy ma dokonać wielkiego czynu. W momencie, gdy ma kogoś ocalić, ogarnia go straszliwa senność: nic nie rozumie, nie może się jej oprzeć i zapada w sen. I tylko, na przykład, łza bajkowej dziewczyny może go obudzić.
Tak jest i teraz: tylko łza rosyjskiej kobiety może obudzić rosyjskiego bohatera — a tym samym cały rosyjski naród.
Rosyjski naród musi się podnieść, bo jeśli przebudzenie nie nastąpi teraz, to wszystko jest zagrożone — zarówno państwo, jak i sam naród. Musimy się obudzić; musimy zmienić dominujące trendy degeneracji i upadku, w których żyliśmy przez dziesięciolecia, na trendy wznoszenia się, przebudzenia, odnowy, zmartwychwstania. Ale to właśnie tego najbardziej nie chcą i boją się pewne siły u władzy.
Alexander Dugin,12.02.2025r., źródło: Arktos
Comment